Na pewno wiele z Was czytając tytuł stwierdziła, ze to
kolejny post w blogosferze o Yankee Candle.
O nie, jeszcze nie miałam okazji wypróbowania wosków. Jakoś
nie mam czasu siąść na komputerze i poszukać zapachów, które skradną moje
serce. Ale na pewno przyjdzie taki czas,
ze i one zawładną u mnie. Wiec co innego może mieć taki piękny zapach? Po
prostu żele pod prysznic od Balea.
Posiadam trzy zapachy: COCOS & NEKTARINE, HAWAII &
PINEAPPLE, FIGI & PASSION FRUIT
Zakupiłam je w drogerii DM, w Polsce dostępne są tylko na Internecie.
Cena ich jest bardzo przystępna: 0.65 euro.
Konsystencja ich jest bardzo gęsta. Żele bardzo dobrze się
pienia i są bardzo wydajne. Na prawdę dużo nie trzeba by spienić gąbkę. Sadze,
ze za rok znowu się zaopatrzę w te żele. Zapachy maja bardzo specyficzne i
owocowe zapachy. To dzięki tym zapachom i wydajności podbiły całą blogosferę. I
każda z Nas chce je mieć.
Cena jest bardzo niska za tak dobry produkt jaki
otrzymujemy.
Opakowanie jakie posiadają żele to klasyczna butelka z tzw.
Klikiem. Łatwo otworzyć jak i zamknąć, nawet mokrymi dłońmi. Sądzę, że godne
uwagi są również te kolorowe opakowania, które
przykuwają wzrok każdej z Nas. Nie wysuszają skory i nic z nią nie robią
oprócz mycia jej ;)
uwielbiam je:)
OdpowiedzUsuńananas i kokos <3
OdpowiedzUsuńMiałam i lubię :)
OdpowiedzUsuńKokos bardziej do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńW Polsce dostępne są też na bazarkach i w sklepach z chemią z Niemiec:)
OdpowiedzUsuńAż chciało by się je wszystkie powąchac.
OdpowiedzUsuń