1. Joko, Virtual, Silk Pressed Powder (Puder prasowany z jedwabiem)- używam go na co dzień, stał się moim ulubieńcem w pudrach. Posiadam kolor transparentny. Ale o nim napiszę jeszcze recenzję.
2. Balea, krem do rąk- Pojawiła się już recenzja tego kremu. Nadal bardzo dobrze radzi sobie z suchymi dłońmi. Recenzja
3. Gliss Kur Ultimate Repair, odżywka w spray'u - Od kiedy pojawił się wielki nie ład na mojej głowie zaczęłam ją używać. Bardzo dobrze radzi sobie z moimi włosami.I jest bardzo wydajna.
4.Rimmel Match Perfection Foundation - Podkład, który świetnie kryje, oraz nie tworzy efektu maski. Recenzja.
5.Pharmaceris, delikatny fluid intensywnie kryjący o długotrwałym efekcie.- Kolejne cudo z serii podkładów. Odsyłam do recenzji.
6. Manhattan, lipcream mat soft- pomadka matowa, kolor nadający się do użytku w dzień jak i na wieczór. Polecam, a więcej w recenzji.
7. Ziaja, Masło kakaowe- bardzo dobre nawilżenie, a do tego piękny zapach. polecam.
Jak widzicie jest to tylko garstka produktów, ale z pewnością te polecam najbardziej.
Nowy miesiąc się zaczął, a razem z nim typuje hity, które zawładną październikiem. Myślę, że te produkty macie już dawno one u mnie dopiero teraz królują.
1. W7, puder brązujący- Używam go jako róż. Jest mozaiką kilku kolorów. Myślę, że każda z Nas go już widziała.Recenzja na pewno się pojawi.
2. Hean, Paletka cieni, 408 Coffee Twist- Cienie w naturalnych odcieniach. Bardzo przydatny kosmetyk u każdej kobiety. Polecam ze względu na trwałość i cenę.
3.Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara - Czarny tusz z sylikonowa szczotką, takie jakie lubię. Efekt super. A szczoteczka mega.
4. Garnier, Szampon olejek avocado i masło karitè- Zapach mega, włosy są po nim delikatne, ale nie mogę powiedzieć więcej, gdyż za krótko używam.
5. Einstein, Lip Therapy Cooling Lip Relief- W okresie jesiennym moje usta potrzebują pomocy. Są wtedy popękane a to cudo jest dla niego ratunkiem. Nadaje uczycie chłodu, a zarazem poprawia spierzchnięte usta.
6. Hean, baza pod cienie- na prawdę kolejne cacko w mojej kosmetyczce. I na prawdę działa.
Tyle kosmetyków mianowałam hitami na październik. Na pewno będzie ich więcej, ale to wyjdzie z czasem.
A co Wy mi polecacie na te chłodne jesienne wieczory?
5.Pharmaceris, delikatny fluid intensywnie kryjący o długotrwałym efekcie.- Kolejne cudo z serii podkładów. Odsyłam do recenzji.
6. Manhattan, lipcream mat soft- pomadka matowa, kolor nadający się do użytku w dzień jak i na wieczór. Polecam, a więcej w recenzji.
7. Ziaja, Masło kakaowe- bardzo dobre nawilżenie, a do tego piękny zapach. polecam.
Jak widzicie jest to tylko garstka produktów, ale z pewnością te polecam najbardziej.
Nowy miesiąc się zaczął, a razem z nim typuje hity, które zawładną październikiem. Myślę, że te produkty macie już dawno one u mnie dopiero teraz królują.
1. W7, puder brązujący- Używam go jako róż. Jest mozaiką kilku kolorów. Myślę, że każda z Nas go już widziała.Recenzja na pewno się pojawi.
2. Hean, Paletka cieni, 408 Coffee Twist- Cienie w naturalnych odcieniach. Bardzo przydatny kosmetyk u każdej kobiety. Polecam ze względu na trwałość i cenę.
3.Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara - Czarny tusz z sylikonowa szczotką, takie jakie lubię. Efekt super. A szczoteczka mega.
4. Garnier, Szampon olejek avocado i masło karitè- Zapach mega, włosy są po nim delikatne, ale nie mogę powiedzieć więcej, gdyż za krótko używam.
5. Einstein, Lip Therapy Cooling Lip Relief- W okresie jesiennym moje usta potrzebują pomocy. Są wtedy popękane a to cudo jest dla niego ratunkiem. Nadaje uczycie chłodu, a zarazem poprawia spierzchnięte usta.
6. Hean, baza pod cienie- na prawdę kolejne cacko w mojej kosmetyczce. I na prawdę działa.
Tyle kosmetyków mianowałam hitami na październik. Na pewno będzie ich więcej, ale to wyjdzie z czasem.
A co Wy mi polecacie na te chłodne jesienne wieczory?
tez uwielbiam odżywkę Gliss Kur Ultimate Repair. Zapraszam na rozdanko do mnie Gliss Kur Ultimate Repair
OdpowiedzUsuńZ masłem kakaowym nie mam zbyt dobrych wspomnień. :( Za to tusz Rocket jak dla mnie również jest mega! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżywkę z garniera ;)
OdpowiedzUsuńZiaja ma świetny zapach, a tusz The Rocket jest super :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Gliss Kur bardzo lubię. Muszę wypróbować ten niebieski tusz bo te z MNY bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńRocket nie lubię :( dla mnie to bubel :(
OdpowiedzUsuńPharmaceris i Heanowe cienie to dla mnie świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńLubię tą bazę z hean:-)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego masełka z Ziaji.
OdpowiedzUsuńTusz z Maybelline pojawi się w moich ulubieńcach wrześniowych :)
OdpowiedzUsuńJa tego masła z Ziaji nie lubię, dla mnie jest za tłuste. Za to bazę z Hean uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBazę Hean i paletkę znam i sa super. Ale u mnie ten tusz się nie sprawdził.
UsuńBardzo lubię bazę pod cienie Hean :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę awokado i karite używam i bardzo lubię. Dobrze nawilża i zmiękcza włosy :-)
OdpowiedzUsuńW sumie to miałam tylko masło kakaowe i balsam z Einstein, z którego byłam na początku bardzo zadowolona, to pod koniec opakowania spowodował u mnie uczulenie :/
OdpowiedzUsuńA jakie masz te woski :D ? bo ciekawa jestem xD
UsuńOdżywki Gliskur są genialne :)
OdpowiedzUsuńProdukty Gliss Kur uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuń