Witam Was bardzo serdecznie :-) Jak tam po świętach? Przepraszam za nie obecność, ale ostatnie tygodnie były strasznym zamieszaniem w domu . Nadrobię to jak najszybciej.
Dziś notkę poświęcam chyba wynalazkowi roku. Szukanie go drogeriach było wyzwaniem, gdyż były same ciemne odcienie, a ja potrzebowałam najjaśniejszy. Po paru wypadach na drogerie, w końcu go znalazłam. :-) Może niektóre z Was domyślają się o co chodzi, bo tez go może szukały. Kojarzycie Catrice Camouflage? Tak, to właśnie jest dla mnie odkrycie roku :-)
Polubiłam go bardzo, gdyż jest zawsze gdy mam jakieś niespodzianki. Zakryje je, a przy okazji nie wysusza skory. Lubie po nałożeniu na twarz delikatnie rozetrzeć pędzelkiem granice by ładnie stopił się z twarzą.
Posiadam odcień 010 Ivory.
Za kwotę okolu 13 złotych otrzymujemy 3 gramy produktu, który jest bardzo wydajny.
Trzeba trochę na niego uważać by nie nałożyć za dużo, bo powstanie placek na twarzy. Aplikacja jak zwykle prosta, za pomocą palca lub pędzelka.
A jakie działanie? Delikatnie kryje miejsce, tak by było niewidocznie. A przy okazji jest bardzo trwały. Trzeba uważać by nie wysuszył skory. Nie używam go pod oczy bo się po prostu nie nadaje.
Polecam go. A Wy miałyście z nim styczność.?
Nie miałam i nawet nie wiedziałam o jego istnieniu, a bardzo przydałby mi się tego typu produkt:)
OdpowiedzUsuńOjj chyba będzie trzeba zajrzeć i kupić:)
Nie miałam go okazji używać aktualnie używam kamuflażu alverde i z moimi cieniami radzi sobie dość dobrze :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę mu się w Hebe, bo już dużo dobrego o nim słyszałam :-)
OdpowiedzUsuńczytalam juz kilka wpisów o nim i w sumie kusi oj kusi ;D
OdpowiedzUsuńAle jakos boje sie catrice po przygodach z eyelinerem, który okazal sie dla mnie niewypałem ;D
Szkoda, że tak ciężko go dorwać w sklepie.
OdpowiedzUsuńw Hebe nie było ani jednego, dopiero znalazłam w Naturze .. uwielbiam go! :)
OdpowiedzUsuńjest świetny, to też moje odkrycie roku:)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego słyszałam o tym korektorze, więc chyba sama go w końcu kupię ;)
OdpowiedzUsuń