Brwi są oprawą oczu, więc warto
je podkreślać. Na rynku jest wiele produktów do brwi, wiele odcieni, trzeba
szukać. Jakiś czas temu wcale nie
zwracałam uwagi na brwi. Ale, od kiedy zagłębiłam się bardziej w świat
kosmetyków, stwierdziłam, że trzeba coś z tym robić. Bo przecież całkiem
inaczej wygląda oko. Tak, więc zapraszam.
Moją uwagę przykuły produkty Catrice, na których się dziś skupię. Są
to kosmetyki z tzw. Taniej półki kosmetycznej, bo kupimy je do 15 złotych. Produkty
można dostać w drogeriach, które posiadają szafy, Catrice. Sama nie wiem, czemu
wybrałam te kosmetyki. Poszukiwałam czegoś dla początkujących, więc
stwierdziłam, że delikatne podkreślenie będzie dobrze wyglądać. Na początku
sięgnęłam po zwykły żel do stylizacji, jako że posiadał lekki kolor nie
podkreślał moich brwi strasznie mocno. Więc, teraz przedstawię Wam moją krótką
opinię.
„Gęste i perfekcyjnie wymodelowane brwi podkreślają moc spojrzenia. Ten naturalnie przyciemniający brwi żel zagęszcza je i modeluje. Formuła zawiera mini włókienka, które wypełniają brwi bez ich sklejania. Neutralny, brązowy kolor dopasowuje się do każdego koloru brwi. Szybkoschnąca formuła.”
Produkt z tego, co pamiętam
kosztuje około 13 złotych. Opakowanie
jest bardzo proste, wygląda jak tuszu. Posiada cienką szczoteczkę. Kolor jest
brązowy, nie jest on za ciemny, więc jeżeli chcemy uzyskać naturalny kolor
to będzie on dla Was. Sama aplikacja jest bardzo prosta, przeciągamy
szczoteczką żel po brwiach. Nie ma z tym jakiś wielkich problemów. Produkt jest
bardzo wydajny, gdyż mam go już
chyba około roku. Wciąż nie ma z nałożeniem go, wciąż wydobywa się z niego żel.
Konsystencja jest odpowiednia, nie
zgęstniał mi. Lubię w nim jest to, że on po
aplikacji nam przysycha na brwiach. Nie
rozmazuje się. Utrzymuje się na brwiach cały dzień. Tak, więc polecam Wam
ten produkt, jeżeli nie chcecie sztucznego efektu.
Kolejnym produktem, jaki
zakupiłam była kredka do brwi. Bardzo długo nie mogłam się zdecydować na jej
kupno, nie byłam przekonana czy mi podpasuję. A teraz żałuję, że tak późno się
na to zdecydowałam. Wydaje mi się, że kupiłam trochę za ciemny kolor, ale po
delikatnym wyczesaniu jest ok.
Kredkę zakupimy za około 12 złotych. Dostępna jest chyba w
czterech kolorach ( jak nie to mnie poprawcie). Kredka jest dwustronna, tzn. z jednej strony jest spiralka, która
umożliwia wyczesanie brwi, a z drugiej
strony jest kredka. Posiadam odcień
040 Don’t let mi Brow’n, sądziłam, że będzie odpowiedni, ale jest
delikatnie za ciemny. Choć można wytrzymać. Kredka przy użyciu musi być mocno zastrugana, wtedy
precyzyjnie wyrysujemy brwi. Jest miękka,
trudno sobie nią krzywdę. Na brwiach utrzymuje
się do zmycia makijażu. Kredka nie
łamie się, ani nie kruszy się. Jestem
pozytywnie zaskoczona tą kredką i cieszę się, że się zdecydowałam na nią.
Stwierdziłam, że dobrze by było
trochę przeciągnąć żelem do stylizacji. No i tak wpadł mi do koszyka bezbarwny
żel. Sądziłam, że będzie taki sam jak ten pierwszy i w ogóle. A co się okazało, przeczytajcie sami.
„Żel do
pielęgnacji i stylizacji brwi i rzęs dla perfekcyjnego podkreślenia spojrzenia.
Szybkoschnąca formuła zawiera pantenol i modeluje rzęsy i brwi. Testowany
oftalmologicznie. „
Żel jest w opakowaniu takim jak
poprzedni. Kosztuje około 12 złotych.
Jest bezbarwny i to przez to go zakupiłam. Posiada
bardzo interesującą szczoteczkę, która z
jednej strony ma dłuższe włoski, a z
drugiej króciutkie. Aplikacja
również bardzo prosta. A teraz najważniejsze, co on robi, właśnie o to chodzi,
że on nic nie robi. Po prostu tak jakby się wchłaniał w brwi i tyle. Nie utrwala ich, nie widać w ogóle efektu.
Sądzę, że on się nadaje dla tych osób, które mają idealnie brwi i nic nie muszą
wyrysowywać. Bardzo żałuję, że go kupiłam. No, ale zużyję go jakoś.
A tu przedstawiam, Wam odcienie tych produktów.
A Wy, czym podkreślacie swoje
brwi? Może polecicie coś, co by wyglądało naturalnie.
Mam i kredkę i brązowy żel od Catrice, oba produkty bardzo lubię i używam niemal codziennie :) Dodatkowo mam cień w kremie Color Tatoo w odcieniu Taupe, który też swietnie sprawdza się do podkreślania brwi :)
OdpowiedzUsuńFajny wpis, akurat szukam czegoś nowego do brwi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten bezbarwny żel i super mi się sprawdzał. Bardzo tez podobała mi się ta jego szczoteczka :) Myślę też już od jakiegoś czasu o tej kredce :)
OdpowiedzUsuńJa idę na łatwiznę i po prostu nakładam najpierw na brwi bazę pod cienie Hean a później brązowy matowy cień :) Efekt mnie bardzo zadowala :)
OdpowiedzUsuńżel barwiony mam, używam i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńSwego czasu namiętnie używałam tej kredki jednak śmiał i z powodzeniem wygryzł ją eyeliner z Vipery ;)
OdpowiedzUsuńKredkę powoli kończę, a za jakimś żelem się rozglądam (mam dosyć Wibo). Moja szafa Catrice ma chyba braki, bo nigdy nie wpadł mi w oko żaden utrwalacz od nich ;)
OdpowiedzUsuńja do brwi używam żelu z Wibo i jestem z niego bardzo zadowolona, ale widzę, ze te produkty też są warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńJa mam duo cieni z Catrice ale chyba wolałabym jakąs kredkę :)) Pewnie sięgnę cos z tej marki bo bardzo ją lubię :))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na brwiach :-(
OdpowiedzUsuńjakos nie jestem przekonana do proudktow do brwi, byc moze nie umiem z nich skorzytsac zeby efekt byl ok :D
OdpowiedzUsuńhttp://turystyka11.blogspot.com/
Dwa pierwsze produkty lądują u mnie w Wish liscie :).
OdpowiedzUsuńTakie moje kolorki :D
OdpowiedzUsuńMuszę wykończyć mój cien do brwi i może skuszę się na Catrice :)