Latem nie lubię mieć na twarzy zbyt wiele warstw. Zawsze staram
się mieć ich jak najmniej. Stawiam również na jakieś lekkie kremy BB, bądź CC.
Wiem, że są lekkie i delikatnie zakrywają moje niedoskonałości. Taki efekt mi
wystarczy w zupełności. W tym sezonie trafiłam na promocję kremu, który zmienia
się w fluid od Lirene. Ciekawił mnie bardzo ten produkt, więc zakupiłam.
Krem, który wydobywa się z czarnej tubki jest biały. Po kontakcie
ze skórą dostaje odpowiedniego odcienia. Z tego co pamiętam marka wypuściła
trzy kolory, ja osobiści posiadam 02 NATURALNY. Wybrałam go z racji tego, że
miałam opaloną twarz. I jest idealny.
Bardzo fajnie rozprowadza się po twarzy. Nie ciemnieje wciągu
dnia. Nie podkreśla suchych skórek.
Produkt przypadł mi do gustu, bo okazało się po nałożeniu, że go
praktycznie nie widać. Jest lekki, uzyskuję nim naturalny wygląd. Ja jestem z
niego zadowolona.
oj takie zmieniające produkty nie są dla mnie, zawsze się zastanawiam co zastanę na twarzy, wolę od razu wiedzieć co kupuje ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się niejednokrotnie nad tym fluidem ale jeszcze nie kupiłam :) troszkę się go obawiam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie latem idealnie sprawdzają się kosmetyki mineralne :-) Lirene znam i wielbię ❤
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie do końca się sprawdził, robił mi smugi i ciemniał :/ moze dlatego, że mam jasną karnację i było to widać
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nim w następne wakacje :).
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad nim, ale ciągle nie mogę się do końca przekonać :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Lirene, chociaż tego kosmetyku jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale nie ma dla mnie dobrego koloru:(
OdpowiedzUsuń