Dziś chciałabym przedstawić Wam kosmetyk, który z mojej kosmetyczce namącił. Jako, że nie miałam styczności wcześniej z różami, ten kupiłam z chęcią wypróbowania czegoś nowego. Trafiłam na kosmetyk Inglota. Jak wiemy polska marka ciesząca się pozytywnymi opiniami.
Posiadam odcień 92. Jest to jak widać bardzo energiczny kolor. Na twarzy wygląda całkiem inaczej, tworzy się delikatna poświata nadająca nam kształtu. Odcień 92 jest tonacją ciepłą, odcienie pomarańczu. Firma Inglot nazwała ten kosmetyk pudrem do twarzy i ciała. Ja oczywiście stosuję jako róż. Produkt znajdujemy w solidnym, kwadratowym opakowaniu na zatrzask, który jest bardzo solidny. Cena takiego pudru wynosi 40 złotych. W kasetce znajduje się pięć odcieni, po zmniejszaniu otrzymujemy pośredni ich kolor. Wykończenie pudru jest matowe, co jest dla mnie dużym plusem. Przy aplikowaniu trzeba uważać, wystarczy naprawdę nie dużo produktu by uzyskać oczekiwany efekt. Nie należy oczywiście przesadzać z ilością produktu, by nie zrobić sobie krzywdy. Jest bezzapachowy, nie zatyka oraz nie uczula. Jest bardzo trwały, nie blednie ani się nie ściera.
Fajny brzoskwiniowy kolor, ale dla mnie troszkę zbyt ciepły :-)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno różu nie uzywalam! Uwielbiam takie odcienie cieplutkie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolorek, chociaż nie mój odcień:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim :-)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, fajnie prezentuje się na twarzy...
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny ale przy tym wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuń