Delikatne podkreślanie policzków jest dla mnie czynnością
oczywistą. Nie lubię mieć mocno zarysowanych policzków. Jako tako nie używam
brązera, bazuje na samych różu. Szukałam
czegoś delikatnego, co nie będzie typowym różem , ale będzie przypominał kolor
jasnego brązera. Oczywiście znalazłam go
przez przypadek w Naturze.
Od producenta:
„Aksamitne róże na policzki Sensique Velvet Blush w złotych odcieniach.
Pięknie podkreślają i uwydatniają kości policzkowe. Dodają cerze świeżości i
naturalności.
Róże Sensique są dostępne w 3 kolorach.
Delikatne i nowoczesne pudry o jedwabistej konsystencji, świetnie modelują owal twarzy, pozwalają na uzyskanie efektu pięknej, słonecznej opalenizny.
Nadają twarzy zdrowy koloryt i delikatnie ją rozświetlają. Formuła wzbogacona o olejki roślinne jojoba i aloe vera, które zapobiegają utracie jędrności i wysuszeniu skóry oraz wspomagają jej prawidłowe funkcjonowanie. „
Róże Sensique są dostępne w 3 kolorach.
Delikatne i nowoczesne pudry o jedwabistej konsystencji, świetnie modelują owal twarzy, pozwalają na uzyskanie efektu pięknej, słonecznej opalenizny.
Nadają twarzy zdrowy koloryt i delikatnie ją rozświetlają. Formuła wzbogacona o olejki roślinne jojoba i aloe vera, które zapobiegają utracie jędrności i wysuszeniu skóry oraz wspomagają jej prawidłowe funkcjonowanie. „
Róż z Sensique jest produkowany przez firmę Hean. Polska
firma, która cieszy się dużą popularnością. Opakowanie jest bardzo małe i
poręczne. Możemy go zabrać ze sobą wszędzie, bo naprawdę jest nie wielki. Zawiera
4 gram produktu. Zakupiłam go za 3 złote, a normalna cena około 5 złotych. Odcień jaki
posiadam to 103. Róż ma wykończenie matowe, bo takie lubię nie lubię
błyszczącego wykończenia policzków. Róż się utrzymuje przez 5-6 godzin na
twarzy. Nie robi plam na twarzy. Bardzo łatwo się go blend uje, więc nie można
nim sobie zrobić krzywdy. Jest średnio na pigmentowany, ale dla mnie to jest
akurat plus. Odcień na policzkach można stopniować. Jest bardzo tani i wydajny.
Nie zapychał mnie ani nie uczulił. Jak już pisałam stosuje go ogólnie zamieniając
róż i brązer w jedno. Posiada bardzo delikatne odcienie brązu zmieszanego z
pomarańczą, więc dla mojej jasnej cery jest w sam raz. Tworzy subtelny i delikatny efekt. Dzięki
niemu twarz wygląda na naturalną i świeżą.
Dla mnie jest to tani róż, który stał się moim ulubieńcem, Dzięki jego naturalności bardzo przypadł mi do gustu. Bardzo polecam jego zakup. A może miałyście ten produkt?
Bardzo ładny odcien, lecz jak dla mnie za ciemny wiadomo , każdy ma inną cere ; ) Ale słyszałam dużo o tym produkcie miłych slów ; )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Bardzo podoba mi się jego odcień !
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale odcień średnio do mnie przemawia więc raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńTani nie znaczy gorszy ;)) . Miałam rozświetlacz i całkiem dobrze się spisywał :) .
OdpowiedzUsuńJak dawno u Ciebie nie byłam. Kolorek mi się podoba, chociaż ja sama bardzo rzadko sięgam po bronzery/róże, bo zwykle nie mam czasu na ich nałożenie, albo po prostu o nich zapominam :)
OdpowiedzUsuńTrwałość ma interesującą :) I odcień bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńużywałam pudru z sensique i również mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńMa niesamowity odcień! Bardzo lubię takie nieoczywiste róże, które łączą w sobie zalety różu i bronzera. Z Sensique jeszcze nic nie miałam :(
OdpowiedzUsuń