Dziś chcę Wam przedstawić duet do pielęgnacji
twarzy, który używam. Postanowiłam Wam go przybliżyć, a może któraś z Was już
go używa bądź używała. Ja w sumie co do niego mam mieszane uczucia, ale w sumie
o tym Wam zaraz opowiem. Są to kremy marki Oillan, jest to chyba jakaś seria
„balance”. Pierwszy raz używam kremów tej marki i powiem Wam, że trochę jestem
zaskoczona.
Kremy dostajemy w kartonikach,
które mają bardzo prosty design. Co mogę o nich wspólnie powiedzieć ? Przede
wszystkim są to kremy przeznaczone do skóry suchej, odwodnionej i wrażliwej.
Mają nam zapewnić długotrwałe nawilżenie, miękkość i elastyczność. Moja skóra w
okresie nie kiedy nie używamy ogrzewania nie potrzebuje jakiegoś mega
nawilżenia, więc wtedy kremy fajnie się spisywały. Lecz teraz, gdy sezon
grzewczy ruszył pełną parą to moja skóra jest w opłakanym stanie i potrzebuje
czegoś mocniejszego.
Nie mam pojęcia, gdzie te kremy
można kupić, sądzę, że w Superpharm bądź w Hebe na pewno będą. Koszt tych
produktów to pewnie w granicach 20 złotych.
Hydro-aktywny żel
pod oczy. Produkt zamknięty w 15 ml tubce. Jest w formie żelu, przez
co jego konsystencja jest lekka i delikatna. Nie wiele trzeba, by nałożyć je
pod oczy. Zmniejsza tzw. „worki pod oczami”. Skóra po nim jest fajnie nawilżona.
Ten krem akurat w tym okresie grzewczym mi się sprawdza, bardzo się z nim
polubiłam. Dla mnie dobrym plusem jest to, że zamknięty on jest w tubce, a nie
w słoiczku. Przyjemnie chłodzi. Zostawia na skórze lepką warstwę, która za
chwilę nam wnika w naskórek.
Hydro-aktywny krem
do twarzy. Produkt zamknięty w 50 ml tubce. Ma bardzo fajną
konsystencję, po rozprowadzeniu na twarzy pozostawia on taką, jakby warstwę
ochronną. Nie wiem jak Wam to opisać, taką jakby bazę . Lubię to uczucie.
Nadaję on mojej skórze nawilżenia oraz wygładzenia. Jak już wspominałam, ten
krem był dla mnie idealny, gdy nie było sezonu grzewczego. Z tym sezonem moja
skóra potrzebuje mocnego nawilżenia, a ten krem wtedy nie wystarcza.
Idealnie nadaję się pod makijaż,
gdyż nie zostawia na skórze tłustej, grubej warstwy. Nie roluję mi makijażu w
ciągu dnia. Jest bezzapachowy. Nie podrażnia. Nie wysusza. Nie pozostawia
efektu ściągnięcia skóry. Przynosi ulgę dla podrażnionej skóry. Bardzo lubię
ten krem i sięgnę po niego w innym okresie.
Oba produkty przypadły mi do
gustu, więc po skończeniu na pewno do nich kiedyś wrócę, bo czego chcieć więcej
!