Wiosna w pełni na dworze, aż chce się żyć ! Dziś chcę Wam
pokazać kredkę do ust od Essence. Jest to moja jedyna kredka i mam nadzieje nie
ostatnia. Jestem z niej bardzo zadowolona a czemu? Przekonacie się za chwilę ;)
Kredkę zakupiłam w Wispolu chyba
za 2,99. Ogólnie są one takie coś około 6 złotych. Jest dostępna w drogeriach, gdzie mamy szafy
Essence. Jest to taka zwykła, temperowana kredka. Posiadam odcień HONEY BUN,
takie brudny nudziak. Kolor bardzo przypadł mi do gustu. Używam jej, na co
dzień i bardzo fajnie się sprawdza.
Bardzo fajnie wygląda, jeżeli
nałożymy ją na całe usta. Wtedy one wyglądają na takie pełne. Podoba mi się
taki efekt. Nie wysusza ust, ale jeżeli macie je wysuszone to podkreśla skórki.
Bardzo długo utrzymuje się, nawet przez kilka godzin. A gdy schodzi z ust to
równomiernie.
Bardzo polubiłam tą kredkę, a Wy
miałyście z nią styczność? Może macie jakieś swoje ulubione kredki? Co
polecacie?
Zdjęcia na ustach, dodam jak odzyskam kartę pamięci ;)
Bardzo ładny kolor, na co dzień idealny:)
OdpowiedzUsuńkolorek akurat nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny kolor.
OdpowiedzUsuńMam na tyle pełne usta, że nie muszę używać kredki, aby je podkreślić ;) co idzie za tym - nigdy nie miałam kredki do ust:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kredek do ust :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona konturówka. Mam ją w odcieniu cute pink:)
OdpowiedzUsuń